środa, 22 lutego 2012

pójdę

ten pokój żyje
ściany oddychają
wybrzuszając się nieznacznie
wyczuwam jego miarowe tętno

nocami połyka mnie
nie mogę się nawet poruszyć
ciemność liże moje ciało
zapachem wilgoci wypełnia nozdrza

i tylko ten głos za oknem
łagodnie szepce "chodź"

krzyczę w swojej głowie

kwiaty jak wisielce
uśmiechają się do mnie






***

fot. Katarzyna Karczmarz

2 komentarze:

Dziękuję za każdego słowa cień...
nić myśli wysnutą, splątaną... :)